Book Club - Why
Ogólnie Klub Książkowy powstał z kulminacji moich doświadczeń i potrzeb.
Zwiedzałem dość dużo wydarzeń i klubów i zauważyłem powtarzające się wzorce:
- Dość trudno ludziom się poznać podczas klubu, bo nie są w stanie stworzyć na nim więzi
- Podczas dyskusji trudno jest się wypowiedzieć cichszym osobom przez wielkość grupy i głośniejsze jednostki
- Nie ma per se celu spotkania - są często kategorie książek, ale nie wiemy dlaczego o nich rozmawiamy
Dużo też osób, z którymi rozmawiałem, potwierdziło mi te spostrzeżenia.
Doszedłem do wniosku, że trzeba to zaadresować jakąś strukturą, by każda osoba czuła się zaopiekowana i czuła że spędza czas.
Poza tym jasno zdefiniowałem cel klubu, by skupiał się na książkach, które mogą nas zmienić oraz na budowaniu relacji z ludźmi.
Zauważyłem jednak (tak jak mówisz o szkole), że zbyt duża struktura może wprowadzić bezsensowny rygor, który zabije kreatywność.
Dlatego próbowałem ułożyć tak te struktury, by próbować zmaksymalizować to co można - zmniejszając koszt tego co trzeba.
Założenie jest takie, że osoby są różnorodne i niektóre potrzebują mniejszej struktury, a niektóre większej, by poczuć się dobrze.
Dlatego te struktury są dość elastyczne i np w niektórych trzeba iść za wskazówkami, a w niektórych nie trzeba.
Dodatkowo myślałem o resillience, by adresować przypadek, kiedy jest osoba nad którą trudno zapanować.
No i teraz przykłady:
Na początku spotkania mamy impromptu networking z przykładowymi pytaniami.
Osoba mocno zamknięta może wykorzystać pytania, a te które są otwarte same poprowadzą rozmowę.
Osoby, które nie lubią tak poznawać ludzi później będą mieć możliwość na integracji.
(też już na podstawie opini, którą wyrobili sobie podczas dyskusji)
Tutaj osoby mogą bardzo prosto poznać drugą osobę i zbudować relacje.
Rozmowy przy stolikach zaczynają się od szybkiej rundki, gdzie każdy ma 1 minutę.
A później mamy 5minutowego przechodniego moderatora, który może moderować jak chce.
Dzięki temu mamy pozytywy naturalnej dyskusji, a każdy przynajmniej raz się wypowie.
Podział na małe grupy (6 osób) angażuje więcej osób, a na koniec mamy rundke wspólną podsumowującą,
by się dowiedzieć co inne stoliki wykminiły ciekawego (by nie tracić tego co u nich było ciekawego).
(Tu widać, że dla mnie ważniejsze jest, by każdy mógł się wypowiedzieć i by można było go poznać przy stoliku)